Wszyscy już pewnie usłyszeli, że w niedzielę na XII Ogólnopolskim Festiwalu Sztuki Reżyserskiej "Interpretacje" nie przyznano Lauru Konrada. By jednak nagroda Interpretacji się nie zmarnowała i zakurzyła, proponuję przyznać ją pracownikom Estrady Śląskiej - pisze Aleksandra Czapla-Oslislo w Gazecie Wyborczej - Katowice.
Od 12 lat regularnie podejmują się rzeczy niemal niewykonalnej - tworzą teatr od zera. Poczynając od desek, podestów, świateł, przez wypożyczanie obrotowej sceny, montowanie, zaciemnianie, po stawianie parawanów, kurtyn i ścian. Tę wyjątkową biegłość w majsterkowaniu osiągnęli z prostej przyczyny - Katowice nie mają nowoczesnej sceny. Teatr Śląski stara się jak może sprostać wyzwaniom stawianym przez dzisiejszych reżyserów i scenografów, ale gmach z 1907 roku ma swoje ograniczenia, których nie sposób przeskoczyć. Opowieści prezydenta Piotra Uszoka o tym, jaka wspaniała i nowoczesna będzie scena w Pałacu Młodzieży, słuchaliśmy przez dobre dwie edycje. Sceny jak nie było, tak nie ma. Festiwalowe doświadczenia pokazują, że współczesny teatr przynajmniej od dekady opuścił mury i często rozgrywa się w przestrzeniach nieteatralnych. A skoro tak, to pytam, dlaczego w ciągu 12 lat nie została zaadaptowana do celów teatralnych któraś z pop