EN

18.12.2004 Wersja do druku

"Kandyd", czyli o optymizmie. Zdziwienie i nadzieja. Rozmowa z Pawłem Aignerem reżyserem "Kandyda"

Nasz bohater, rzucany przez życie w kolejne dramatyczne doświadczenia - wszystkiemu się dziwi. A zdziwienie ma swoje źródło w dzieciństwie. I w tym, a także w nadziei, szukamy puenty naszego przedstawienia- mówi PAWEŁ AIGNER, reżyser "Kandyda" w Teatrze Groteska.w Krakowie.

Kandyd to słynna oświeceniowa powiastka Voltaire'a której wieloznaczność i ponadczasowość niezmiennie bawi i wzrusza. Awanturnicze losy Kandyda, szukającego odpowiedzi na pytanie, kim jest człowiek, zaprezentuje teatr Groteska podczas premiery, która odbędzie się w najbliższą sobotę, 18 XII. Czy sięgając po Kandyda chciał Pan tą filozoficzną powiastka przypomnieć nam o podstawowych dylematach człowieka? - Ta opowieść ma w sobie głęboki sens moralny i to mnie przede wszystkim w niej zaciekawiło. Oto bowiem Kandyd, wychowany przez Panglosa, filozofa optymistę, w przeświadczeniu o doskonałości świata i człowieka, wyrusza w podróż i przemierza przeróżne zakątki świata. Podczas swej wędrówki doświadcza wielu nieszczęść; napotyka na trzęsienie ziemi, straszliwe burze, inkwizycję, doznaje zdrady i nienawiści. Tym samym jego wiara w człowieka zostaje wystawiona na wielką próbę. A jednak nie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski nr 294/16-12-2004

Autor:

Jolanta Ciosek

Data:

18.12.2004

Realizacje repertuarowe