EN

21.06.2006 Wersja do druku

Kanapa singla

"Solo project" - "a bliźniego swego jak siebie samego" w choreogr. Janusza Orlika i "INCH 1,5" w choreogr. Anity Wach w Starym Browarze w Poznaniu. Pisze Stefan Drajewski w Głosie Wielkopolskim.

Kiedyś oglądałem monodram teatru tańca, w którym tancerka nie zeszła na moment z krzesła. Był to nie lada wyczyn, utrzymać widza w napięciu przez pół godziny. Janusz Orlik [na zdjęciu] znalazł inny rekwizyt - kanapę. Monodram Orlika nosi tytuł "a bliźniego swego, jak siebie samego". Nie przywiązywałbym się jednak za bardzo do tytułowego przykazania miłości. Dla mnie jest to historia człowieka, który żyje w osamotnieniu, który nie potrafi się odnaleźć do końca w otaczającej go rzeczywistości, nie potrafi nawiązać kontaktu, słucha innych, ale nie chce usłyszeć. Oglądając solo Orlika, widziałem całe zastępy samotników, a może raczej singli, którzy wracają do pustych mieszkań, bardzo często luksusowych. Ludzi, którzy nie chcą się przyznać, że są osamotnieni (to takie niemodne słowo). Akcja monodramu Orlika zaczyna się i kończy na kanapie. To chyba bardzo ważny w życiu singli mebel. Akcja zaczyna się powoli. Tancerz próbuje wym

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kanapa singla

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wielkopolski nr 142/20.06.

Autor:

Stefan Drajewski

Data:

21.06.2006