Mały kamyczek wpadł do buta Ritter - młodszej siostry z trójki "Rodzeństwa" Thomasa Bernharda. Kamyczek uwiera, więc rozparta na kanapie kobieta, ledwo zauważalnym gestem wyjmuje go z buta i odkłada do popielniczki. Mało znaczący ruch, całkiem banalna czynność, nabiera w przedstawieniu Krystiana {#os#1116}Lupy{/#} symbolicznego znaczenia. Ritter uwiera życie, tak jak Ludwika i Dene. Sztuka Bernharda jest historią powrotu do domu filozofa, który przebywał w zakładzie dla obłąkanych. Tam, na granicy choroby, pisał swoje dzieło życia - "Logikę", starannie przepisywaną przez Dene. Jego przybycie wprowadza niepokój w zatęchłą atmosferę mieszkania sióstr - niespełnionych aktorek, z których każda na swój sposób odkrywa w sobie kazirodczą miłość do brata. Spektakl Lupy rozgrywa się w dość nietypowej dla tego reżysera scenografii. Artysta nie eksperymentuje tu z przestrzenią, zamykając bohaterów w scenicznym pudełku, twor
Tytuł oryginalny
Kamyczek Krystiana Lupy
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Krakowska nr 255