W 23. Subiektywnym spisie aktorów teatralnych Jacka Sieradzkiego.
Pamiętam jej debiut jako Młodziutkiej Bladej w "Żegnaj, Judaszu" Iredyńskiego na gorzowskiej scenie, z którą związana jest do dziś; przez lata ogrywała przede wszystkim właśnie młodziutką bladość, dziewczęce warunki, sarnie spojrzenie, wrażliwość, emocjonalność. Miło patrzeć, jak okrzepła, jak z dobrym skutkiem zaczęła szukać swoich szans w rolach charakterystycznych (pani Page, kumoszka z Windsoru, w szekspirowskim spektaklu Jacka Głomba), a "Rewolucja balonowa" Julii Holewińskiej, żartobliwa ale i celna opowieść o pokoleniu dzieci Balcerowicza, które wchodząc w dorosłość, wchodziły jednocześnie w szaloną transformację po komunizmie, daje jej doskonałą okazję do budowania efektownych epizodów, sięgania po celny skrót, po parodię i autoparodię. To jest zawsze fascynujące przy obserwacji tego zawodu: chwytanie momentu, kiedy przekraczany jest próg.