"Cyganeria" w reż. Rana Arthura Brauna w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.
Bajka, która traci kolory albo kolorowy sen, który staje się jawą, tak można by streścić inscenizację "Cyganerii" Giacomo Pucciniego, którą przeniósł z Tallina do Poznania Ran Arthur Braun. Oglądamy spektakl bardzo tradycyjny, bez udziwnień, bez dopisywania nowych sensów... Historia o czterech artystach: poecie, malarzu, muzyku i filozofie, którzy mieszkają w paryskiej mansardzie, zaczyna się zabawnie. Klepią biedę, co nie przeszkadza mówić im o sobie, że są wielcy. Czemu nie, świat przed nimi, chociaż z okien widzą tylko niebo i dachy. Artystom nie brakuje humoru. W ten męski świat poddasza, kiedy Rudolfo (Jeongki Cho) zostaje sam, by dokończyć artykuł, wkracza Mimi (Roma Jakubowska-Handke), sąsiadka. Zakochują się od pierwszego wejrzenia i dołączają w drugim akcie do kolegów już razem... Bawią się, cieszą młodością. W miarę upływu czasu kolorowy świat zaczyna tracić barwy. Robi się bardziej szary, a piękne pastelowe fasady domów s