"Kambek" w reż. Gabriela Gietzky'ego w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym w Koszalinie. Pisze Joanna Krężelewska w Głosie Koszalińskim.
Czy można w godzinę opowiedzieć swoją historię? I jednocześnie przestać się okłamywać i spojrzeć bolesnej prawdzie w oczy? Tak, tylko potrzeba niezmierzonej odwagi. Ma ją bohaterka monodramu "Kambek". Na taką sztukę czekałam długo. Wreszcie na kameralnej scenie Bałtyckiego Teatru Dramatycznego wystawiono spektakl, który sprawia, że paznokcie, niezależnie od siły umysłu, wbijają się w skórę zaciskanej w pięść dłoni. To monodram Katarzyny Ulickiei-Pydy, którą dotąd znaliśmy jako charyzmatyczną odtwórczynię ról komediowych. Takiej pani Kasi nie znałam. I cala przyjemność po mojej stronie, że wreszcie dane mi było poznać. Oto w amerykańskim pensjonacie mieszka piosenkarka. Rzewnie wspomina czasy PRL-u, kiedy była bożyszczem klasy robotniczej. Dziś śpiewa do przysłowiowego kotleta, który konsumują polonijni kombatanci. Pijąc kolejny kieliszek wódki kobieta okłamuje siebie i swoje dziecko, które mieszka w Polsce, że wciąż