Bardzo dobre i znakomite - takie mają być według organizatorów spektakle, które zobaczymy podczas 45. Kaliskich Spotkań Teatralnych.
Wczoraj [20 kwietnia] Robert Czechowski, dyrektor Teatru im. W. Bogusławskiego w Kaliszu i jednocześnie szef festiwalu, zaprezentował program imprezy, która potrwa od 30 kwietnia do 8 maja. W tym czasie kaliska publiczność obejrzy aż 20 spektakli konkursowych. Kwestia gustu - Największym hitem festiwalu będzie sam festiwal - mówi Robert Czechowski. - W tym roku nie będzie złych przedstawień. Będą tylko znakomite i bardzo dobre. Reszta jest już tylko kwestią gustu. Jak zwykle będzie nurt konkursowy oraz nurt przedstawień studenckich. W tym roku studenci będą oceniani przez tę samą profesjonalną komisję, ale w swojej kategorii debiutantów. Nie zabraknie również pokazów mistrzowskich, czyli pani Irena Jun ze swoją "Biesiadą u hrabiny Kotłubaj" i na zakończenie festiwalu pan Wojciech Pszoniak ze swoim głośnym już "Belfrem ". Istotną innowacją tegorocznych KST będą spektakle zagraniczne. W Kaliszu zaprezentuje się moskiewskie Centrum Kazance