Rozmowa z Marcinem Bortkiewiczem, laureatem głównej nagrody aktorskiej XI Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego "Biała Wieża" w Brześciu za rolę Leona w spektaklu "Das Küchendrama" [na zdjęciu].
Rozmowa z Marcinem Bortkiewiczem, laureatem głównej nagrody aktorskiej XI Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego "Biała Wieża" w Brześciu za rolę Leona w spektaklu "Das Küchendrama" [na zdjęciu]. O festiwalu w Brześciu mówi się, że jest to "Edynburg Europy Wschodniej". Czy rzeczywiście ma on tak wysoką rangę? - Myślę, że nie jest ważne, co się mówi o festiwalu. O randze imprezy świadczą przede wszystkim teatry, które biorą w niej udział. A są to zarówno renomowane sceny jak i zespoły poszukujące nowych środków wyrazu. Poziom artystyczny wyznaczają same przedstawienia. Niestety nie miałem okazji obejrzeć żadnego z nich, ponieważ z racji zawodowych obowiązków musieliśmy szybko wracać do Polski. Takie zwyczaje przyjęły się dziś na większości festiwali... Brześć - jak wynika z programu - to raczej festiwal pogranicza kultur, gdzie obok teatrów z Niemiec, Rosji, Ukrainy, Litwy czy Polski, pojawiają się zespoły z Turcji, Iranu, I