EN

5.05.2010 Wersja do druku

Kaliski teatr sprawdził się w farsie

"Mayday" w reż. Igora Michalskiego w Teatrze im. Bogusławskiego w Kaliszu. Pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.

Fars nie powinno się recenzować, by nie popsuć publiczności przyjemności odbioru, zresztą zawodowi krytycy często wręcz gardzą tym gatunkiem teatralnym. Tymczasem farsa to sprawdzian dla teatru. Nie ukrywam, że nie przepadam za farsami, bo są zazwyczaj bardzo dobrze napisane - zwłaszcza te angielskie - i nie pozwalają reżyserom oraz aktorom na daleko posuniętą interpretację. A jeśli już jakiś śmiałek poważy się na zbyt wyrafinowaną interpretację, zwykle kończy się ona klapą. W Kaliszu nic takiego się nie stało, a ja tam pojechałem nie po to, by oglądać kolejną wersję "Mayday", tylko aby sprawdzić debiut Igora Michalskiego, dyrektora kaliskiej sceny, w roli reżysera. Michalski jest doświadczonym aktorem filmowym i teatralnym (w teatrze, którym zarządza, nie występuje) i w niejednej farsie grał (również w "Mayday") iwie, że najważniejsze to - mówiąc pół żartem pół serio - nie pomylić drzwi, bo wtedy rozsypie się misterna konstrukcj

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kaliski teatr sprawdził się w farsie

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Głos Wielkopolski nr 103

Autor:

Stefan Drąjewski

Data:

05.05.2010

Realizacje repertuarowe