"Kaligula" Alberta Camus w reż. Anny Augustynowicz w Teatrze im. Jaracza w Łodzi. Pisze Łukasz Kaczyński w Polsce Dzienniku Łódzkim.
Kaligula nie jest szaleńcem i despotycznym władcą. Nie dla Alberta Camusa, którego sztukę w łódzkim Teatrze im. Stefana Jaracza zrealizowała właśnie Anna Augustynowicz. Kaligula jest buntownikiem, który rzuca wyzwania światu i człowiekowi. Jest przy tym metodykiem, którego orężem staje się logika. Po śmierci Druzylli, siostry i kochanki, Kaligula decyduje się skorzystać z nieograniczonej władzy, aby przeprowadzić eksperyment. Punktem wyjścia będzie doznawany przez niego absurd ludzkiej egzystencji i wszystkich doświadczeń, jakie się na nią składają. Kaligula pragnie zburzyć iluzje, odwieczne nadzieje i ludzkie marzenia o przewidywalności i stałości świata, bo fundują one życie w kłamstwie. Niszcząc fundamenty tego porządku chce zmusić ludzi do przemyślenia swej sytuacji w świecie - bo człowiek nigdy nie myśli tak intensywnie, jak wtedy, gdy grozi mu niebezpieczeństwo. Kaligula wierny jest "straszliwej logice nihilizmu". Gdy jeden z jego u