"Helmucik" w reż. Ingmara Villqista w Teatr Wybrzeże w Gdańsku. Recenzja Romana Pawłowskiego w Gazecie Wyborczej.
"Helmucik" zajmuje w twórczości Ingmara Villqista specjalne miejsce. Jest bowiem sumą tematów, które powracają we wszystkich jego dramatach od "Nocy Helvera" po "Beztlenowce". Tytułowy bohater - opóźniony w rozwoju 20-letni chłopak, wychowywany przez przybranych rodziców - uosabia wszystkich kalekich i odrzuconych bohaterów Villqista. A prześladujący go totalitarny system jest metaforą nietolerancji, która przenika świat tego autora. Po prapremierze sztuki dwa lata temu w Poznaniu wybuchła gorąca dyskusja, w której zarzucano Villqistowi, że "Helmucik", zamiast propagować tolerancję, uczy obojętności. Gdańska realizacja, którą wyreżyserował sam autor, rozwiewa te wątpliwości. Villqist przepracował tekst, usunął fragmenty słabe lub pretensjonalne, wykrystalizował myśl i nadał akcji dynamikę. "Helmucik" nabrał prostoty, stał się okrutną bajką o innym rozgrywającą się w świecie nadrealistycznej wyobraźni. Znakomity okazał się pomys�