O Festiwalu Kalejdoskop w Białymstoku pisze Aneta Dzienis w Gazecie Wyborczej - Białystok.
Taniec współczesny ma wiele wspólnego z muzyką klasyczną. Gdy brakuje tekstu, pojawiają się emocje. Nie sposób przejść obojętnie. W sobotni wieczór nowo wyremontowana sala kawiarni Fama pękała w szwach. Na scenie przykryta jasną kapą sofa (która została dodatkowo wykorzystana jako ekran), na której siedzą: mężczyzna i dwie kobiety. To Grupa Przejściowa i Teatr Kolegtyw rozpoczynają bliską teatralnej konwencji opowieść zatytułowaną "Drzwi zamknięte". O czym? Na początku wydaje się, że to spójna historia zaplątanych w emocjonalny trójkąt osób. Ale to tylko pozory. Trójka tancerzy bardzo czytelnie, gestami i mimiką przedstawia emocje. Można odnaleźć tu wszystko. Złość, walkę, potrzebę miłości i bliskości drugiego człowieka, a jednocześnie strach przed nią. To rzecz o tym, jak zawiłe i skomplikowane są relacje międzyludzkie, o ciągłych marzeniach, o szczęściu i jednoczesnych ucieczkach przed nim. Kiedy spektakl się kończy i