Oparte na motywach "Ameryki" Franza Kafki i inkrustowane fragmentami jego mini-opowiadań przedstawienie "Azyl", które w teatrze grudziądzkim wyreżyserował Wiesław Hołdys, jest najbardziej chyba zaskakującą inscenizacją Kafkowskiej prozy, jaką zdarzyło mi się oglądać. Sporadyczna, ale nie tak znów rzadka obecność dzieł praskiego twórcy na polskich scenach zdołała wytworzyć dość wyraźny styl ich teatralnej trawestacji. Wystarczy obejrzeć zdjęcia z kilku choćby widowisk nawiązujących do Kafki, aby odkryć istnienie między nimi cech wspólnych. A więc: w kostiumach nawiązanie do findesieclowych tużurków i meloników, w dekoracji - przewaga czerni, wnętrza bezosobowe i mocno zaniedbane, zapełnione zniszczonymi, często też jakby nieco przeskalowanymi sprzętami; w grze aktorskiej - nadekspresja w wyrażaniu uczuć. Styl ten znajduje zresztą solidne uzasadnienie w sposobie, w jaki Kafkę od dziesięcioleci czytamy i interpretujemy. Aut
Tytuł oryginalny
Kafka na grudziądzkiej scenie
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 1