"Pułapka" Tadeusza Różewicza w reż. Wojciecha Urbańskiego w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Bronisław Tumiłowicz w Przeglądzie.
Można mroczny dramat „Pułapka" potraktować jak komedię obyczajową, więc publiczność często się śmieje. A jest z czego, bo główny bohater Franz najpierw usiłuje wyperswadować narzeczonej kupno szafy i innych mebli do nowego mieszkania, a potem, podczas oficjalnych zaręczyn, próbuje uwieść jej koleżankę. Gdy jednak wgryźć się głębiej w istotę sztuki, widoczny staje się ogromny ból istnienia. I chodzi wcale nie tylko o Kafkę, ale też o Różewicza, dla którego najcięższą chorobą była zawsze niechęć do życia.