EN

10.03.2004 Wersja do druku

Kadrowanie twarzy

Zabrzmi to absurdalnie, ale w tym spektaklu najbardziej przeszkadza mi jego... teatralność EWA OBRĘBOWSKA-PIASECKA Siłą opowieści trzech kobiet o "życiu i śmierci" są te ko­biety: mają ręce i stopy, pier­si i ramiona. Oczy im błysz­czą, a ręce i głosy czasem drżą. Oddychają. Opowiadają o tym, co zwyczajne i straszne. Bo zwyczajne jest życie, a straszna jest śmierć: kiedy się umiera społecznie, tracąc pracę, jak Ju­styna, kiedy się umiera we własnych oczach i traci do siebie szacunek, jak An­na, która odkrywa plamy spermy na swo­jej czerwonej koszulce, kiedy się umie­ra naprawdę, jak Zofia, która ufnie wpuszcza do domu koleżankę swojej wnuczki i jej kumpla, a ten ją zabija. Teresa {#os#1865} Kwiatkowska{/#} (Justyna), Ewa {#os#16648} Szumska{/#} (Anna) i Kazimiera {#os#914} Nogajów­na{/#} (Zofia) dają tym historiom siebie: swoje ciała, swój aktorski warsztat i swo­ją ludzką wrażliwość. Mogłabym ich słu­chać godzinami i godzi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kadrowanie twarzy

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Poznań

Autor:

Ewa Obrębowska-Piasecka

Data:

10.03.2004

Realizacje repertuarowe