"Okulary Pana Andersena" w reż. Ewy Sokół-Maleszy w Teatrze im. Andersena w Lublinie. Oglądał Andrzej Molik.
"Okulary Pana Andersena - najnowsza premiera teatru jego imienia, to pyszna kabaretowa zabawa, dosyć niespodziewanie przybierająca kształt i wydźwięk moralitetu. Przy tym Teatr im. Andersena daje przykład, że w sezonie, w którym będzie obchodzona 200. rocznica urodzin duńskiego bajkopisarza, można do spuścizny po nim podejść nieortodoksyjnie, bez klękania przed jego wielkością. Reżyser Ewa Sokół-Malesza, zapamiętana w Lublinie ze świetnej adaptacji Opowieści z królestwa Lajlonii Kołakowskiego, nie chciała produkować kolejnej odkrywczej realizacji Królowej Śniegu czy Księżniczki na ziarnku grochu. Postanowiła sięgnąć do mniej znanych i mniej ogrywanych opowiadań Hansa Christiana i dokonała cudu ich zintegrowania w wartką i -przede wszystkim - spójną całość dramaturgiczną. Jeśliby się zastanowić, co łączy siedem wykorzystanych w przedstawieniu bajek, odkryje się to, co pierwsza uczyniła - i to jej sukces na dzień dobry - pani reżyse