"Cztery pary roku" w Teatrze im. Węgierki w Białymstoku. Recenzja Jerzego Szerszunowicza w Kurierze Porannym.
W sobotę Teatr Dramatyczny w Białymstoku zaprezentował "Cztery pary roku. Casting - Całkowicie Absurdalne Sposoby Trzymania Imbryka Na Głowie" Jedna w pełni udana piosenka-parodia, kilka nieźle zaśpiewanych szlagierów i skrzący się humorem tekst Andrzeja Poniedzielskiego. Innymi słowy: jest tak, jak każdy widzi i słyszy - czym mniej, tym lepsza zabawa. "Cztery pary roku" nie są po prostu wiązanką znanych piosenek w nietypowych, bo zazwyczaj dalekich od oryginału, wykonaniach. Zamysł przedstawienia był głębszy i choć w trakcie oglądania lekko się rozmywa (a może tylko rozmył w czasie premiery), to warto go odnotować. Czas castingu Twórcy "Czterech par roku" zdają się mówić, że żyjemy w czasach powszechnego castingu. Jeżeli nie mamy nadziei na zakwalifikowanie się do tego czy innego show, nie jesteśmy w stanie wykrzesać z siebie energii do zabawy, nie chce nam się pieśnią czy wierszem wyrażać uczuć, a zabawę kojarzymy zwykle z piciem