"Zielona Gęś, czyli najmniejszy teatrzyk świata" wg Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego w reż. Joanny Gerigk w Zdrojowym Teatrze Animacji w Jeleniej Górze. Pisze Rafał Wegrzyniak, członek Komisji Artystycznej Konkursu na Inscenizację Dawnych Dzieł Literatury Polskiej "Klasyka Żywa".
Cykl "Zielona Gęś" składa się ze stu sześćdziesięciu miniaturowych dramatów napisanych i opublikowanych przez Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego w latach 1946- 1950. Na ogół mają one wydźwięk polityczny, bo krytykują postawy i mentalność inteligentów, ziemian bądź mieszczan, w realiach powojennej Polski rządzonej przez partię komunistyczną oczekujących na upadek Związku Sowieckiego w konfrontacji z Europą Zachodnią i USA, zwycięstwo opozycji skupionej wokół Stanisława Mikołąjczyka z Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz powrót z Londynu generała Władysława Andersa na białym koniu. "Zielona Gęś ośmieszała" więc rodzimą tradycję romantyczną, szczególnie mesjanizm, natomiast gloryfikowała realizm geopolityczny. Wypowiadał się przecież poprzez nią niegdysiejszy endek i współpracownik "Prosto z mostu", po powrocie z Zachodu zdecydowany oddać swój talent poetycki na usługi komunistycznej propagandy. Ale "Zielona Gęś" za sprawą grote