"K." Pawła Demirskiego w reż. Moniki Strzępki z Teatru Polskiego w Poznaniu na 38. Warszawskich Spotkaniach Teatralnych i "Król" Szczepana Twardocha w reż. Moniki Strzępki w Teatrze Polskim w Warszawie. Pisze Witold Sadowy.
Obejrzałem ostatnio dwa przedstawienia reżyserowane przez Monikę Strzępkę. Pierwsze to oryginalny bełkot nie do strawienia zatytułoway "K." o Jarosławie Kaczyńskim. Napisany przez jej męża, Pawła Demirskiego. Wyprodukowany w Poznaniu, w "znakomitym" ponoć teatrze, "znakomicie" prowadzonym przez Macieja Nowaka. Prezentowany na Warszawskich Spotkaniach Teatralnych w Warszawie. Dwie i pół godziny nudnej, bełkotliwej, bez przerwy, nie do wytrzymania, usypiającej gadaniny. Reżyseria żadna, z efekciarskim miganiem świateł. Połowa widowni wyszła. Drugie przedstawienie, tym razem doskonałe, to "Król" (na zdjęciu) w Teatrze Polskim w Warszawie. Na motywach powieści Szczepana Twardocha w adaptacji Pawła Demirskiego i w reżyserii Moniki Strzępki. Dziejące się w roku 1937 w Warszawie. Wśród mściwych żydowskich mafiosów z branży bokserskiej. Niecierpiących Polaków. Z realistycznymi scenami pastwienia się na młodym homoseksualiście i kalece bez nogi. Rów