Po Festiwalu Premier "Radom Odważny" pisze Renata Metzger w Gazecie Wyborczej - Radom.
Zakończył się IV Festiwal Premier "Radom Odważny". Nie było zbyt dobrze Pokazano trzy spektakle: "Poganiacze wiatru" Małgorzaty Owsiany w reżyserii Adama Sroki, "Rozmowy nocą" Karoliny Szymczyk w reżyserii autorki i "Św. Teresa & DVD" Jarosława Kamińskiego w reżyserii Jarosława Tochowicza. Na konkurs na sztukę współczesną ogłoszony w ubiegłym roku przez radomski teatr wpłynęło około 90 tekstów z całej Polski. Wybrano z nich osiem. Były czytane jesienią. Do realizacji na scenie w ramach festiwalu Radom Odważny zakwalifikowano trzy. Impreza odbywała się po raz czwarty. Jak dla mnie mógłby to być zarazem ostatni raz. Dwa na trzy spektakle były nieudane. "Poganiacze wiatru" już jako tekst nie zachwycały. Jest gdzieś tam sobie świat, w którym czas stanął, a z boku podstępnie atakuje go cywilizacja. Tradycję symbolizuje hodowca osłów, nowe - wysłannik firmy budującej elektrownie wiatrowe. Mimo zwycięstwa tego ostatniego w przedstawieniu