W czasie 10. edycji festiwalu Boska Komedia 16 konkursowych spektakli oceniało sześciu jurorów, którzy przyjechali z pięciu kontynentów - pisze Paweł Kopeć w Gazecie Wyborczej - Kraków.
Tradycją festiwalu jest spotkanie, podczas którego jury dzieli się wrażeniami na temat konkursowych przedstawień. Choć w tym roku jurorzy wypowiadali się powściągliwie, dało się wyczuć, że zdania były podzielone. Jak zauważył prowadzący spotkanie Tomasz Domagała, po raz pierwszy w historii festiwalu wśród jury panował pełen parytet: obok Egipcjanki Reem Allam, pochodzącej z USA Diane Rodriguez oraz Koreanki Ji-Young Won występy oceniali Belg Jurriaan Cooiman, Niemiec Matthias Pees oraz Brazylijczyk Cesar Augusto e Marcia Dias. Jurorzy podzielili się swoimi przedfestiwalowymi związkami z Polską. Ji-Young Won zwracała uwagę na podobieństwa w sytuacji społecznej pomiędzy Polską a Koreą Południową. - Nasi aktorzy oraz reżyserzy również stwierdzili, że za ciasno jest im w teatrach, i wyszli na ulicę, aby protestować przeciwko polityce rządu - przekonywała Koreanka. Cesar Augusto mówił o festiwalu Tempo, który organizuje w Rio de Janeiro,