EN

9.03.1961 Wersja do druku

"Juliusz Cezar" u Dejmka

"Juliusz Cezar" Szekspira w Teatrze Nowym w Łodzi. Ta robota Kazimierza Dejmka może wywołać - tak było ze mną - wzruszenia rozmaite. Od podziwu, zaskoczenia nawet-po melancholiczne kiwanie głową. Życzliwa ta melancholia, dodajmy z należytym zrozumieniem ogromu trudności.

Mocno tkwi w pamięci scena poprzedzająca u Dejmka śmierć Cezara. Wódz w purpurze stoi na szczycie schodów, spiskowi rozrzuceni na kilku poziomach niżej, czekają. Niby toczy się akcja, ale to pozór, ruch prawdziwy, atak na Cezara, nastąpi dopiero za chwilę, czas dłuży się, rośnie dramatyzm w tej osobliwie "zamrożonej" sytuacji. Kto pamięta wcześniejsze prace Dejmka, pozna w takiej scenie rękę mistrza w układzie scen zbiorowych i ruchu scenicznego. Tyle, że tu dynamika z perfidną doskonałością pokazana przez ruch potencjalny i oczekiwany, przez statykę obrazu. - Taka scena - nie ona jedna w tym spektaklu - to egzemplaryczny dowód, że Kazimierz Dejmek rozgrywa coraz lepiej atutowe karty swej umiejętności. Zapamiętałem też niezwykle żywo spotkanie Cezara z Antoniuszem, radość Antoniusza witającego rankiem swego wodza, przyjaciela i... wojskowego kompana. Szacunek, miłość i poufałość na raz, scena rozładowuje się w pogodnej, powiedzielibyśmy

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Juliusz Cezar" u Dejmka

Źródło:

Materiał nadesłany

"Przegląd Kulturalny" nr 10

Autor:

Stefan Treugutt

Data:

09.03.1961

Realizacje repertuarowe