EN

11.04.1971 Wersja do druku

JULIUSZ CEZAR - kameralny

Woźny Matkowski z "Dwóch teatrów" Szaniawskiego wyraźnie lekceważył sobie działalność konkurencyjnej sceny: "My takiej wielkiej kobyły historycz­nej nie wystawiamy, to prawda - mó­wił o Małym Zwierciadle. - My tłuma­mi nie operujemy, ale co ich tłumy? Krzyczą chleba, chleba albo precz z cesarzem. I w dodatku zawsze mają gołe nogi". Jeśli się potraktuje dramat Sza­niawskiego jako utwór z kluczem, można twierdzić, że mowa tu o dwóch inscenizacjach Schillera: o "Nieboskiej" i o "Juliuszu Cezarze", gdzie szczególnie efektownie rozwią­zał Schiller sceny zbiorowe. Nawet recenzenci mieli za złe przedstawie­niu tragedii Szekspira, że widowis­kowość przesłoniła wielki dramat polityczny. "Operowania tłumami" nie moż­na zarzucić realizacji "Juliusza Ce­zara" w warszawskim Teatrze Dra­matycznym. Ludwik René celowo ogranicza i wycisza sceny zbiorowe. Cezarowi przydaje nieliczny orszak, w bitwie pod Filippi do walki sta­ją tylko przedstawiciele obu

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Literackie nr 15

Autor:

Lidia Kuchtówna

Data:

11.04.1971

Realizacje repertuarowe