"Juliusz Cezar" w reż. Remigiusza Brzyka w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Pisze Maghdalena Talik w portalu Kultura online.
Szekspirowską opowieść o żądzy władzy Remigiusz Brzyk wpisał we współczesny kontekst. Rzymscy senatorowie mogliby swobodnie zasiadać w polskim parlamencie. Szkoda tylko, że w "Juliuszu Cezarze" zabrakło napięcia, jakie towarzyszy przetasowaniom na partyjnym Olimpie. W sztuce ze swojego dojrzałego twórczego okresu Szekspir poruszył temat narastającej żądzy władzy i spowodowanej nią walki o dominację. Co ciekawe, sam Juliusz Cezar jest w tekście postacią bynajmniej nie najważniejszą, zwłaszcza, że dość szybko zostaje zgładzony rękami senatorów (w tym słynnego Brutusa). Uwagę Szekspira zwraca raczej zdrajca Brutus i jego poplecznicy. Reżyser Remigiusz Brzyk (jeden z najbardziej utalentowanych studentów Krystiana Lupy) nie marginalizuje w spektaklu Teatru Polskiego we Wrocławiu roli Juliusza Cezara (Andrzej Mrozek).To może i starzejący się dyktator, ale o jasnym umyśle, sile woli, charyzmie, nie dostrzegający jednak, że jego czas się skoń