EN

1.02.2008 Wersja do druku

Juliusz Cezar

Prawie dwa lata temu Agnieszka Marszałek narzekała w "Dida­skaliach" (numer 72) na telewizyjne przedstawienie Jana Englerta, pisząc, że to spektakle o "brudzie polityki". W ciągu tych dwóch lat nasze pojęcie - przynajmniej to doraźne i budowane na własnym do­świadczeniu - o brudzie i polityce uległo pewnym zmianom albo przy­najmniej wzbogaciło się o nowe obserwacje. Wspominam o tym, bo przecież "świadomość obywatelska" może okazać się istotnym czyn­nikiem w odbiorze "Juliusza Cezara", na co zwraca uwagę autor jednego z tekstów zamieszczonych w programie do przedstawienia, Sławomir Sierakowski. Nie chcę porównywać telewizyjnego "Juliusza Cezara" (który mi się podobał) do wrocławskiego spektaklu Brzyka. ale różni je sprawa za­sadnicza: sposób potraktowania Szekspirowskiej diagnozy jako klu­cza do opowiadania o współczesności. Bo obaj twórcy mówią o niej, korzystając z potocznego wyobrażenia o życiu politycznych elit, ale interesuje ich zup

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Juliusz Cezar

Źródło:

Materiał nadesłany

Didaskalia Gazeta Teatralna nr 83

Autor:

Olga Katafiasz

Data:

01.02.2008

Realizacje repertuarowe