"Tuwim jest jeszcze bardziej złośliwy ode mnie" - dowodził swemu przyjacielowi na "konspiracyjnym przedpołudniu" w Jaszczurach w roku 1968 Antoni Słonimski. Na co profesor Karol Estreicher - junior odpowiadał z uśmieszkiem: "Julek jest przede wszystkim... mściwy\ zwłaszcza w pisaniu!" Po czym dodawał ze smutkiem: "Bal w Operze to rzecz rozkoszna! - ale tak naprawdę to nikt jeszcze nie odważył się wydać całości! Bal wszystkich boli, ha, ha, ha..." Oj, nie lubił ani piłsudczyków, ani nowej inteligencji PRL-u profesor Karol, zagorzały zwolennik i przyjaciel Władysława Sikorskiego. Oj, nie lubił... A rację miał w stu procentach. Napisany 60 lat temu "Bal w Operze" to jeden z najbardziej zjadliwych w polskiej historii literatury paszkwili na polityczny establishment. Na prominentach II Rzeczypospolitej nie zostawił rzeczywiście Tuwim suchej nitki. Ciosy były zaś niezwykle skuteczne i dzięki przenikliwej inteligencji, z jaką Tuwim ni
Tytuł oryginalny
Julian Tuwim zborsuczony
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Polski nr 64