WSZYSTKO jest jak w biblijnej Księdze Judyty. Asyryjczyk Holofernes oblega Betulię. Odcina jej mieszkańcom dostęp do źródeł wody. Żydówka Judyta ubrana w najpiękniejszy strój udaje się do asyryjskiego wodza i podstępnie zabija go. Dalej już domyślamy się, że skoro nie ma przywódcy nie ma oblężenia. Betulia jest wolna. A Judyta? Andre Hubner-Ochodlo ze Studia Dramatycznego "Atelier" posłużył się dziewiętnastowiecznym tekstem Friedricha Hebbela w najzupełniej nowoczesnym przekładzie Jacka Burasa. A w sobotę, 19 bm., po licznych perturbacjach, odbyła się w gościnnych salach Teatru Kameralnego w Sopocie premiera "Judith". Zanim kurtyna poszła w górę wypisany na niej przepiękny fragment "Pieśni "nad pieśniami" zaczynający się wyznaniami Sulamitki. ,,Na łożu moim wśród nocy szukałam tego, którego dusza moja umiłowała...", sugeruje widzom temat i atmosferę przedstawienia. I choć w symbolice chrześcijańskiej Judyta uosabia
Tytuł oryginalny
Judyta w kiecce od Giuda
Źródło:
Materiał nadesłany
Wieczór Wybrzeża nr 97