Przeszło 35-łetnią banicją ze scen zapłacił Karol Hubert Rostworowski, jeden z najbardziej znaczących pisarzy dwudziestolecia międzywojennego, za swe sympatie endeckie w polityce i żarliwy katolicyzm w postawie życiowej i sztuce. Zmowę milczenia wobec autora "Judasza z Kariothu", "Kajusa Cezara Kaliguli", "Miłosierdzia" przełamał dopiero Ireneusz Kanicki, wystawiając w roku 68 w TV "Niespodziankę". Na drugie pół kroku czyli dwie pozostałe części trylogii chłopskiej tegoż autora teatr TV kazał nam poczekać następnych lat jedenaście, aż "Przeprowadzkę" i "U mety" w zespole OTV Kraków zrealizował Tadeusz {#os#9507}Lis{/#}. I wreszcie w roku odnowy zdarzył się prawdziwy skok. Telewizja zainaugurowała program Wielkiego Tygodnia spektaklem "Judasza z Kariotnu", znów w reżyserii Tadeusza Lisa. Dramat ten uznany szczytowym osiągnięciem w dorobku pisarskim Rostworowskiego, słyrmy sukcesem dwu wystawień Sołskiego (w roku 1913 w Krakowie i w 1935 na
Tytuł oryginalny
Judasz z Kariothu
Źródło:
Materiał nadesłany
Ekran Nr 18