Bardzo żywymi treściami zabrzmiała ostatnia premiera poniedziałkowego Teatru TV: "JUDASZ Z KARIOTHU" Karola Huberta Rostworowskiego. Nie dość tu pochwalić tv za takt w doborze tej pozycji repertuarowej właśnie w okresie Wielkiego Tygodnia. Treści religijne, acz ważne, zeszły w spektaklu na drugi plan wobec idei społeczno-politycznych. Fanatyk nowej wiary, Judasz, chce ją zrozumieć na własną modłę, przypasować do swojego małego świata, osobistego interesu i triumfującej zemsty społecznej. Idea przemiany świata w jego widzeniu staje się zasadą wymiany władzy, wymiany jednej przemocy na inną, ot, obrót koła, które wynosi do góry tych, co byli na dole. Prywata, pycha i nienawiść Judasza są źródłem jego zdrady, a w rękach wytrawnych graczy, saduceuszy, stają się narzędziem walki z przeciwnikiem politycznym, z chrystianizmem. Był ten "Judasz" przede wszystkim spektaklem o społeczeństwie czasu wielkich przemian, mi
Tytuł oryginalny
Judasz z Kariothu
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Literackie Nr 17