Recenzować spektakl jubileuszowy i to jeszcze z jubileuszu nie byle jakiego, bo dziewięćdziesięciolecia teatru, najstarszej tego typu placówki w Zagłębiu i na Śląsku, jest rzeczą niełatwą. Bo z jednej strony wiadomo, że do dobrego wychowania należy szacunek dla jubilata, więc pisać o nim źle nie przystoi, z drugiej strony jeżeli się pisze dobrze, to i tak znaczna część odbiorców słowa pisanego stwierdzi: a czy można było inaczej. Teatr Zagłębia miał na swój jubileusz przygotować inny spektakl z różnych przyczyn, a głównie braku zespołu aktorskiego (ilościowego) wystawił "Damy i huzary" i jak mówi stare porzekadło: "nie ma złego co by na dobre nie wyszło". Otóż spektakl Aleksandra hrabiego Fredry zaprezentowany został wręcz jubileuszowo, stanowiąc godną oprawę dostojnych urodzin. Sięgnięto również - tak mniemam - po tę komedię nieprzypadkowo, jako że fredrowska "Zemsta" była u narodzin teatru nad Bryni
Tytuł oryginalny
Jubileuszowo!
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Zachodni nr 33