"Baby Pruskie" w reż. Szczepana Szczykno w Teatrze im. Jaracza w Olsztynie. Pisze Irek Burski w biuletynie Krajobraz i Spojrzenia.
Olsztynowi towarzyszy od ośmiu dziesięcioleci. Wzrusza, rozśmiesza, zmusza do refleksji, budzi emocje... Na swój jubileusz zaskoczył nas Babami. Oczywiście pruskimi, jak przystało na naszą małą Ojczyznę. "W pogański Dzień Mokradeł, od rosyjskiej granicy, na trasie między Olszty-nem a Kaliningradem, pędzi rejsowy autobus. W autobusie - kobiety. Młode i stare, różnych narodowości, odmiennych profesji, a każda z nich skrywa w sobie ciemną, bolesną historię własnej egzystencji. Zapada noc. W pewnym momencie autobus ulega wypadkowi..." - tak zachęcali nas twórcy, aby odwiedzić Teatr w jubileuszowej krasie. I jak się okazało, publiczność dopisała. Nieczęsto na olsztyńskiej scenie możemy doświadczać takiej formy, stąd wiele peanów w kontekście jubileuszowej premiery. Jak było na premierze? Nie wiem. Po prostu nie byłem. Z ogromną satysfakcją, w gronie przyjaciół, wybra-łem się na spektakl w połączeniu z "Babskimi didaskaliami". I cóż? Pr