Wiedeń ciągle jeszcze robi wrażenie miasta, które skutecznie opiera się czasowi. Wprawdzie połowę śródmiejskich ulic rozgrzebano z powodu budowy metra, wprawdzie na skraju centrum pojawiły się wielkie nowoczesne hotele, ale nic nie wskazuje na to, by stara architektura miała utracić swoją przewagę i znaleźć się w otoczeniu budowli, które skutecznie zeszpeciły Paryż i Londyn. Szacunek dla historii, ucieleśnionej w wiedeńskiej tradycji i obyczajowości, jest tu wyrazem pogody ducha. Tradycję podtrzymuje się dla własnego samopoczucia i w interesie turystów, którzy chętnie wysyłają kartki pocztowe przedstawiające Franciszka Józefa, bal w operze czy pokazy hiszpańskiej szkoły jazdy konnej. Ta sama tradycja każe bronić wysokiej rangi teatru, którego funkcje określono w roku 1776. 23 marca mija dwieście lat od dnia, w którym cesarz Józef II własnoręcznie napisanym dekretem nadał dworskiemu teatrowi w Wiedniu godność teatru narodowego. Scena ta
Źródło:
Materiał nadesłany
"Kultura"