Na pytanie, kim się czuje: religioznawcą, filozofem czy socjologiem, profesor Włodzimierz Pawluczuk odpowiedział cytatem z Edwarda Stachury: "Byli tacy, co rodzili się, byli tacy, co umierali, byli także i tacy, którym to było mało..."
W środę (30.07) w Zmianie Klimatu świętował 80. urodziny. Spotkanie poprowadzili Bartosz Kuźniarz z Instytutu Socjologii UwB i Andrzej Bajguz z Radia Białystok. A jubilata przedstawili - tej potencjalnej garstce, która, o ile to w ogóle możliwe, profesora wcześniej nie znała - jako tego, który "w najczystszy sposób uosabia to, co kojarzymy z Podlasiem: pierwiastek potoczności i transcendencji" - nawiązując do tytułu jednej z jego książek. I jak to zwykle z Pawluczukiem bywa: toast wyprzedził część oficjalną spotkania; profesor z wdziękiem skakał po dekadach, bo "fakty mu się przestawiają w zależności od ważności, a nie danych kalendarzowych"; a przyjaciele publicznie mówili to, co może i powiedzieć publicznie jest głupio, natomiast jest najprawdziwszą prawdą. Tak właśnie zaczął swoje wyznanie pisarz Jan Kamiński. I zwrócił się wprost do jubilata: - Gdyby nie Ty, to ja bym nic istotnego, z mojego punktu widzenia, nie zrobił. Bez Ciebie