EN

2.12.1994 Wersja do druku

Józio, Rózia, Sowa i Dziewica

Była głęboka noc z niedzieli na poniedziałek, kiedy mikrobusy z Warszawy rozwiozły ich po wioskach. Józef Szepietowski wy­siadł w Wierzchucy, osiem osób z zespołu "Paszkowianie"- w Miłkowicach-Paszkach, Halina Krakówko, ludowa poetka z Sieniewicy koło Drohiczyna jeszcze do piątej rano opowiada­ła córce Beatce o tym, jak wypadła w roli Dziewicy w premie­rze przedstawienia Adama Hanuszkiewicza na scenie stołecz­nego Teatru Nowego. Jutro znowu jadą, bo wieczorem w spe­ktaklu pt. "Dozwolone od lat 16-tu" będą grali dla prasy, a potem aż do 11 grudnia. Czarna kreacja, specjalnie uszy­ta do roli Dziewicy, za namową rozu­miejącego męża, Janeczka, prezen­tuje się znakomicie. Dziewica jest postacią z Mickiewiczowskich "Dzia­dów" cz. II. Teraz, w cywilu, zapra­sza nas na piętro ogromnego domu w stylu u góralskim, gdzie pośród kwia­tów, skór z dzika i cieląt opowiada o swojej nieoczekiwanej karierze. - Byłam na polu, kiedy doszła wiadomość od p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Józio, Rózia, Sowa i Dziewica

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Współczesna nr 232

Autor:

Krystyna Konecka

Data:

02.12.1994

Realizacje repertuarowe