Przypadek rządzi światem. Nieoczekiwanie możemy wejść w posiadanie czyichś wspomnień. Przydarzyło się to Janowi Turkowskiemu ze Szczecina, który jest strażnikiem i dysponentem niezwykłego materiału biograficznego.
Pewnego dnia wybrał się do przygranicznej niemieckiej miejscowości na targ staroci. Zainteresował go mężczyzna, który miał na sprzedaż 31 rolek z filmami formatu 8 mm. W latach 60. i 70. kamery ósemki były popularne wśród filmowców amatorów, tak jak później sprzęt video, a dzisiaj smartfony. Turkowski kupił od mężczyzny wszystkie taśmy za niewielkie pieniądze, nie zdając sobie sprawy, co z tego wyniknie. Po wielekroć, całymi godzinami przeglądał czarno-białe i kolorowe filmy, jak się okazało, z życia mieszkańców dawnego NRD. W Szkole Podstawowej w Jonkowie Janek Turkowski opowiedział, jak przez prawie dwa lata starał się ustalić, kogo przedstawia archiwalny materiał. Proces dochodzenia do prawdy filmował, dokładając do tamtej cudzej historii swoją. Całość połączył w spektakl, którego był narratorem. Jego opowieści towarzyszyła projekcja z rzutnika i zabytkowego projektora. Chwila, gdy spotyka się w Niemczech ze stuletnią kobiet�