W 90. roku od krakowskiej prapremiery "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego (16 III 1901) Andrzej {#os#2589}Wajda{/#} pokazał w Starym Teatrze swoją kolejną sceniczną interpretację tego wciąż intrygującego i kuszącego polską wyobraźnię arcydramatu. Kronikarze teatralnych dziejów "Wesela" zapiszą kolejną jego inscenizację, egzegeci poszukują dla niej odpowiedniego miejsca porównawczego w historycznym ciągu realizacji. A jest to z pewnością zajęcie pasjonujące, to obserwowanie polskiej duszy, tylekroć odbijającej się w tym przedziwnym artystycznym lustrze, tak fantastycznie wykwitłym z realnego podłoża. Jeżeli Wajda "robi" teraz "Wesele", to znaczy, że chce coś szczególnego powiedzieć - zwłaszcza w Starym Teatrze i z tak wybitnymi aktorami. W programie do przedstawienia pisze, "że sztuka dziś wreszcie może się uwolnić od męczącego obowiązku udawania politycznego życia w Polsce, że w "Weselu" trzeba nadal szukać nowych rozwią
Tytuł oryginalny
Jeszcze raz "Wesele"
Źródło:
Materiał nadesłany
Słowo Powszechne Nr 173