EN

3.04.1991 Wersja do druku

Jeszcze raz o "Krakowiakach i Góralach"

Rzadko się zdarza, by kreacje artystów wchodzących już w gotowe przedstawienie, tak sil­nie ważyły na kształcie artystycznym spektak­lu. W kilka tygodni po głośnej premierze "Kra­kowiaków i górali", którą wyreżyserował w Operze Wrocławskiej Krzysztof {#os#37}Kolberger{/#}, par­tię Doroty i Miechodmucha przedstawili za­chwyconej publiczności wrocławskiej (sama to widziałam i mogę skonfrontować z premierą) wybitni łódzcy soliści: Teresa {#os#7835}May-Czyżowska{/#} i Tomasz {#os#9880}Fitas{/#}. "Zastąpili" oni gwiazdy estrady: Marylę {#os#9281}Rodowicz{/#} i Danutę {#os#4011}Rinn{/#}, tworząc wielkiej miary kreacje. Zwłaszcza domaga się swego opisu partia Doroty w wykonaniu Teresy May-Czyżowskiej, bowiem publiczność łódzka pamiętająca ją w tej samej postaci w spektaklu z r. 1974 byłaby zachwycona i za­skoczona zarazem odmienną od tamtej interpre­tacją. Dorota sprzed 15 lat była pełna wdzięku i seksu mężatką, która - mając starego

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jeszcze raz o "Krakowiakach i Góralach"

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Poranny nr 78

Autor:

Małgorzata Karbowiak

Data:

03.04.1991