"Jeszcze jeden do puli?!" w reż. Tomasza Dutkiewicza w Teatrze Powszechnym w Łodzi. Recenzja na www.reymont.pl.
Kolejna farsa Ray'a Cooney'a w repertuarze jednego z łódzkich teatrów. Kto widział "Mayday" albo "Okno na parlament", wie, czego może się spodziewać. "Jeszcze jednen do puli?" to debiutancka sztuka Anglika, napisana wspólnie z Tonym Hiltonem. Nieprawdopodobna fabuła pełna jest nieporozumień opartych na potrójnej (poczwórnej) tożsamości jednej z postaci. Zapis dużej sumy dla młodego Hickory Wooda powoduje, że na scenie zjawia się kilka osób podających się za beneficjenta fortuny. Wszystkich gra... Jacek Łuczak. Niewątpliwie dokonuje on cudów, przebierając się w kilka sekund i pojawiając w kolejnych wcieleniach w różnych miejscach seny. Kilkoro drzwi w zbudowanym na scenie bogatym angielskim salonie umożliwia biegi za kulisami na różnych dystansach. Tu Łuczak jest mistrzem, ale to raczej cyrkowe niż teatralne umiejętności. Sukcesem aktorskim jest za to fakt, że widz bez trudu (nie tylko po kostiumie) rozpoznaje, którego z braci gra akurat gwiazda