"Jesus Christ Superstar" Andrew Lloyda Webbera i Tima Rice'a w reż. Jakuba Wociala w Operze i Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku. Pisze Monika Żmijewska w Gazecie Wyborczej - Białystok.
Rockowe brzmienie, dużo emocji, Wielki Tydzień wytańczony, wyśpiewany, wykrzyczany z bólem. A w tym wszystkim - historia ludzi zmagających się z demonami, lękiem i słabościami. Bardzo na czasie. Opera i Filharmonia Podlaska od soboty ma w repertuarze kolejny (po "Upiorze w operze") hit wszech czasów - musical - "Jesus Christ Superstar" Lloyda Webbera i Tima Rice'a. To piąta inscenizacja legendarnej rock opery Brytyjczyków w Polsce - po teatrach muzycznych: w Gdyni (1987), Chorzowie, Łodzi i Warszawie. W Białymstoku niespodzianek w skali kraju nie ma - do białostockiej opery przeniesiony został spektakl z warszawskiego Teatru Rampa w reżyserii dobrego duetu: Jakuba Wociala (Najlepszy Aktor Musicalowy 2018) i Santiago Bello (Najlepszy Tancerz Musicalowy 2019), który premierę miał w 2016 roku. W Białymstoku również za jego inscenizację (reżyserię, choreografię, scenografię, opracowanie muzyczne) odpowiada ta sama ekipa co w stolicy, tu również w rolach