JERZY Gruza w ulotce załączonej do programu przedstawienia "Jesus Christ Superstar" domaga się prawa do reżyserskiego szkicu teatralnego. I czuje się fu niepewność twórcy przedstawienia wobec tematu, dzieła, z którym przyszło mu się zmagać. Bo temat jest zaiste niełatwy. Raz - że tkwi w każdym wychowanym w pewnych tradycjach religijnych, dwa - że wielu kojarzy się z określonymi schematami, poza które nie można wy kroczyć, trzy - że podjęcie go wiąże się z ryzykiem krytyki z najrozmaitszych stron. Niemniej ryzyko takie podjęte została ponad 15 lat temu, gdy na musicalowych scenach pojawiać się zaczęły przedstawienia, których inspiracją były teksty Starego i Nowego Testamentu. Przypomnijmy więc, podając za Lucjanem Kydryńskim, że pierwiastki takie znaleźć można było w musicalu rockowym "Hair", w wystawionych w 1969 r, w aurze skandalu musicalu "Salvation", opartym o ewangelię św. Mateusza "Godspell", oratorium scenicznym "Joseph and the Arna
Źródło:
Materiał nadesłany
Wieczór Wybrzeża