EN

5.11.1975 Wersja do druku

Jesteśmy w lesie!

Na nowej premierze w Starym Teatrze nie wi­działem Zygmunta Grenia - krytyka "Życia Li­terackiego" - ale ucieszyłem się ze spotkania ze Stefanem Otwinowskim, bo ostatnio pisarz chorował i rzadziej niż zwykle pokazywał się publicznie. Ludzi życzliwych scenie dyrektora J. P. gawlika było zresztą sporo, a ze znaczących osób wypada jeszcze wymienić prof. Mariana Koniecznego, rektora krakowskiej ASP. Myślę, mam nawet pewność, że Zygmunt Greń mo­że spokojnie odpuścić sztukę Stanisława Tyma pt. "Rozmowy przy wycinaniu lasu", gdyż nie jest to żad­na sztuka tylko długi, długi felieton rozpisany na gło­sy. Kilku drwali - Zyzol, Macuga, Dunpol, Bimber; je­den Siekierowy, jeden Gajowy, jeden reporter - amant, jedna dama - anioł Ethalia, z którą prześpią się wszyscy prawdziwi mężczyźni z lasu i aż trzech eks­pertów. Mówią sobie o tym i o owym, a mówią - przyznać trzeba - śmiesznie, co salę cieszy. Ilekroć kpimy z obowiązującej tu i ówdzie p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jesteśmy w lesie!

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Południowa nr 244

Autor:

Brunon Rajca

Data:

05.11.1975

Realizacje repertuarowe