XXIII Malta Festiwal Poznań. Pisze Dorte Lena Eilers w Theater der Zeit.
Festiwal Malta w Poznaniu rysuje ponurą wizję przyszłości, w której jedni są maszynami, a drudzy nimi potajemnie sterują. Przyszłość zaczyna się od warkotu. Głębokie uuuuuampf wystrzela nad placem, niczym żarówka słońca, które dopiero co przepaliło się ostatnim elektrycznym drganiem za murami Starej Gazowni- niegdysiejszego browaru w Poznaniu. Słychać rytmiczny pisk i rechotliwe dźwięki prastarego modemu, który dzielnie próbuje połączyć się z Internetem. Tłum jest niemy, wręcz żarliwie niemy. Tysiące twarzy, wszędzie okulary 3D. Melodia staje się coraz wyraźniejsza, morze smartphonów wystrzela do góry. I nagle błysk, wreszcie tu są: czterej mężczyźni stojący przed ekranem, pozasłaniani jedynie pulpitami. Są z przeszłości, w której przyszłość wyglądała jeszcze dobrze. Czterech muzyków zespołu Kraftwerk, pionierzy syntezatorów, cybernetyczni poppersi, są jedną z głównych atrakcji Festiwalu Malta w Poznaniu. Performatywne si