"Gruba świnia" w reż. Krzysztofa Rekowskiego w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Pisze Monika Tuchalska w Gentlemanie.
Autor pokazuje, ze mimo wszystko istnieją jeszcze ciemne strony naszego pięknego cywilizowanego świata, w którym wszyscy są młodzi, bogaci, wysportowani i nienagannie szczupli. Obowiązkowo też piastują eksponowane stanowiska o skomplikowanych nazwach. W takim właśnie otoczeniu pojawia się miła, sympatyczna i apetyczna Helen. Niestety, nie dość, że jest tylko bibliotekarką, co zgrabnie można ominąć nazywając ją menedżerem produktów poligraficznych, to na dokładkę ma apetyt, który nie pozwala jej ograniczyć lunchu do sałatki z jogurtem light. I jest z tym szczęśliwa. Do czasu. Znajomość z Tomem urzędującym w jednym ze sterylnych biur szklanego wieżowca ma szansę przerodzić się w głębsze uczucie. Jednak w świecie Toma, nikt nigdy nie jest sam. Zawsze są inni, którzy patrzą, oceniają, komentują i wydają wyroki. Reżyser skonfrontował owe dwa światy przeciwstawiając żywy sposób bycia Helen spowitej w powiewające chusty i falbany, ascety