EN

17.03.2006 Wersja do druku

Jestem wzruszony i dumny

- Decydując się na objęcie patronatem tej imprezy, wiedziałem, że muszę tu być osobiście, bo tylko wtedy będzie to miało sens. Bardzo się cieszę, że życie teatralne w małych ośrodkach się rozwija. Kiedyś kręciło się to tylko w okolicach dużych teatrów - mówi JERZY STUHR, gość Polkowickich Dni Teatru.

Rozmowa z Jerzym Stuhrem [na zdjęciu]: Jest pan znanym, szalenie zapracowanym aktorem i profesorem, a jednak przyjął pan zaproszenie na Polkowickie Dni Teatru. Do tego został pan patronem honorowym imprezy. Dlaczego? - Decydując się na objęcie patronatem tej imprezy, wiedziałem, że muszę tu być osobiście, bo tylko wtedy będzie to miało sens. Bardzo się cieszę, że życie teatralne w małych ośrodkach się rozwija. Kiedyś kręciło się to tylko w okolicach dużych teatrów. Teraz mapa teatralna się zmienia i to właśnie w małych miejscowościach odbywają się prestiżowe przeglądy czy festiwale. Do Polkowic jechałem z podwójną radością, bo podczas jednej imprezy mogę pokazać pracę moich studentów i sam stanąć przed widownią. To dla mnie wielkie prywatne święto. Przyznam, że często jeżdżę po Polsce. Gram tam, gdzie czeka na mnie publiczność. A wracając do Polkowic, to gdy rozmawiam z moimi znakomitymi kolegami, słyszę, jak mówią, ż

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Komedia musi mieć rytm

Źródło:

Materiał nadesłany

Konkrety nr 11/15.03.

Autor:

Grażyna Szyszka

Data:

17.03.2006

Festiwale