"Wieloryb the Globe" Mateusza Pakuły w reż. Evy Rysovej w Teatrze Łaźnia Nowa w Krakowie. Pisze Szymon Kazimierczak, członek Komisji Artystycznej XIII Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.
Tę wiadomość usłyszał chyba każdy, choćby średnio zainteresowany życiem teatralnym. Wybitny aktor doznaje wylewu krwi do mózgu, który przerywa jego intensywną działalność zawodową i prawdopodobnie całkowicie przekreśla ewolucję mistrzowskiego rzemiosła z którego był znany i za które był podziwiany. Jakiś czas potem w mediach pojawiają się liczne informacje o żmudnej rehabilitacji artysty, która powoli przynosi zauważalne postępy. Pierwsze diagnozy lekarzy brzmią jednak dramatycznie: w ciele Krzysztofa Globisza ma nie być już Krzysztofa Globisza. "Mylą się" - zapewniają nas ponad dwa lata później ze sceny Łaźni Nowej Marta Ledwoń i Zuzanna Skolias - byłe studentki Globisza na wydziale aktorskim krakowskiej szkoły teatralnej. Chwilę wcześniej zobaczyliśmy go, ubranego w garnitur, pod muszką, wychodzącego o lasce ciężkim krokiem zza bocznej zasłony, odnotowawszy naszą obecność bardzo świadomym, przyjaznym spojrzeniem. Krzysztof Glob