- Ten dramat wybrałem po pierwsze dlatego, że wiem, iż problem zdrady zawsze będzie dotyczył kobiet, a ja jestem ich wielkim rzecznikiem. Kobiety nawet jak nie przeżywają zdrady realnie, to zawsze się jej instynktownie boją. Ponieważ z badań wynika, że o pójściu do teatru w dziewięćdziesięciu procentach decydują kobiety, doszedłem do wniosku, że wyreżyseruję taką sztukę, która będzie dla nich. To drugi powód. A trzecim powodem wyboru są świetnie napisane role - mówi Henryk Jacek Schoen, reżyser spektaklu "Prawda" w Teatrze Bagatela.
Autor "Prawdy", Florian Zeller, sztukę opatrzył cytatem z Voltaire'a: "Kłamstwo jest cnotą, jeśli pozwala uniknąć cierpienia. Kłamcie drogie panie Bądźcie cnotliwe Odwzajemnię się wam przy okazji". Kłamstwo jest zatem cnotą? - Kłamstwo jest powodem ogromnego cierpienia. Zawsze. Najświeższe informacje prasowe z Paryża donoszą, że wieloletnia partnerka prezydenta Francji znalazła się w szpitalu, ponieważ doznała szoku na skutek wiadomości, że François Hollande ją zdradza. Ale gdyby prawda nie wyszła na jaw, to nieszczęścia by nie było - Myśl Zellera, za którą konsekwentnie podążam, realizując tę sztukę, jest taka, że dramatem jest wplątywanie się w jakieś wielopiętrowe kłamstwa. I wcale nie zawężam tego osądu tylko do damsko-męskich relacji. Uważam, że łatwiej, przyjemniej i uczciwiej żyje się w czystych sytuacjach, choć cały świat zbudowany jest z pokus. A to nęcą cudze żony czy mężowie, a to nęcą pieniądze, a to wład