EN

26.03.2013 Wersja do druku

Jestem obojętny na taką melancholię

"Melancholia i manifestacje", spektakl Loli Arias z Argentyny, to wzruszająca historia, która nie bardzo mnie porusza i dotyka. Oglądając ten spektakl, moje myśli błądziły wokół wykluczonych przez chorobę i starość. Zastanawiałem się, jak to jest możliwe, że w Poznaniu znajdują się pieniądze na sprowadzanie spektakli zagranicznych z udziałem seniorów, wykluczonych, odrzuconych, natomiast swego czasu zabrakło pieniędzy na Teatracje, cykliczny projekt teatralny z udziałem niepełnosprawnych intelektualnie - po kolejnej odsłonie projektu CK Zamek "#nie jesteś mi obojętny" pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.

Melancholia to eufemizm, który przez lata zastępował to, co współczesny świat nazywa depresją. I kiedyś, i dziś, stanowi ciągle tabu, zarówno w Argentynie, jak i w Polsce. Do choroby nie chcą się przyznać zarówno ci, którzy na nią cierpią, jak i ich najbliżsi. Jeśli ktoś w rodzinie choruje na depresję, cierpi cała rodzina. Lola Arias "Melancholię i manifestacje" stworzyła w oparciu o prywatną historię rodzinną: matka reżyserki od jej urodzenia, od 40 lat cierpi na tę chorobę. Lola Arias nie znała matki przed chorobą. Z jej dzienników dowiedziała się o początkach. Na oczach publiczności środkami teatralnymi stara się zrozumieć życie matki, siebie, otoczenia. I jak to w życiu prywatność miesza się z polityką, z tym, co za oknem. Matka reżyserki z łóżka wsłuchuje się w odgłosy manifestacji politycznej ludzi starych, tak samo odrzuconych jak ona... "Melancholia i manifestacje" to wzruszająca historia, która nie bardzo mnie porusza i

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jestem obojętny na taką melancholię

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Głos Wielkopolski nr 72

Autor:

Stefan Drajewski

Data:

26.03.2013

Wątki tematyczne