EN

30.05.2010 Wersja do druku

Jestem, jaki jestem

"Żywot rozpustnika" w reż. Marka Weissa w Warszawskiej Operze Kameralnej. Pisze Daniel Cichy w Tygodniku Powszechnym.

Na małej scenie Warszawskiej Opery Kameralnej zagościła wielka muzyka. Do tego w świetnym wykonaniu i atrakcyjnym scenicznym entourage'u. Tym samym realizacja "Żywota rozpustnika" Strawińskiego uzupełniła niedawny festiwal operowych prapremier. Genialny kompozytor i wybitny literat, twórca o wielu muzycznych twarzach, odnajdujący się w radykalnej estetyce ekspresjonizmu, ale i śmiało żonglujący neoklasycznymi idiomami oraz lewicujący poeta, pisarz o zacięciu filozoficzno-religijnym. Artyści naznaczeni odrzuceniem, w pierwszych miesiącach II wojny światowej osieroceni, rychło zaadoptowani przez Nowy Świat, dziś uznani za klasyków. Spotkanie Igora Strawińskiego i Wystana Hugh Audena musiało dać wspaniały rezultat - powstał "Żywot rozpustnika", jedna z najwspanialszych oper XX wieku. Strawiński od chwili przyjazdu do Ameryki poszukiwał operowego tematu. Owszem, miał ogromne doświadczenie w pisaniu muzyki scenicznej, ale dotychczas - na prośbę Diagil

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jestem, jaki jestem

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Powszechny nr 22

Autor:

Daniel Cichy

Data:

30.05.2010

Realizacje repertuarowe