W czerwcu miasto ogłosiło konkurs na stanowisko dyrektora Teatru im. Mickiewicza. Częstochowska scena stanęła więc pod znakiem rewolucyjnych zmian. Konkursowa komisja uznała jednak, że przewrotu nie będzie, a teatrem nadal kierował będzie jego dotychczasowy szef - Robert Dorosławski - pisze Zuzanna Suliga w Gazecie Wyborczej - Częstochowa.
Zanim jednak komisja ogłosiła wyniki i listę konkursowych kandydatów, po Częstochowie rozsiały się przeróżne plotki. Typowano, że o stanowisko mogą ubiegać się choćby Marek Ślosarski, Łukasz Wylężałek czy Antoni Rot. Plotkowano też, że może jeden z poprzednich dyrektorów placówki - Henryk Talar, może także zechcieć powrócić do Częstochowy. Okazało się jednak, że o stanowisko ubiegało się w sumie dziewięcioro kandydatów. W tym gronie największe emocje wzbudziła kandydatura Małgorzaty Potockiej - aktorki, reżyserki, producentki filmowej. Jedni znają ją za sprawą filmowych czy serialowych ról, inni jako byłą partnerkę Grzegorza Ciechowskiego (choć to dawne dzieje, a lider Republiki od lat nie żyje, o tej parze nadal bywa głośno). Potocka sprawia wrażenie barwnej osobowości, więc teatr pod jej rządami mógłby się stać nieco ekstrawagancki. Domysły odrzucamy jednak na bok, ponieważ komisja zarekomendowała, że to Robert Dor